środa, 2 maja 2012

Amerykanie z wyboru


Aleksandra Ziólkowska-Boehm:



AMERYKANIE Z WYBORU I INNI



Dom Ksiazki, Warszawa 1998, 

ISBN 83-900358-7-1





              

















- RECENZJE - fragmenty



"Twenty-to interviews with famous and not-so-famous persons of Polish background (most of them living in America) by a prolific writer who has been dubbed  "a woman of success" by a reviewer in the Paris "Kultura". The interviewers range from the generation that fought in World Warll (Andrzej Pomian, Zofia Korbonska) to contemporary middle-aged and young Poles who can be dubbed "persons of achievement". Interesting fates and pleasant reading. The author's invariable sympathetic interest in her subjects is a model to follow. As has been frequently noted in reviews of her books, Ziolkowska-Boehm has a remarkable ability to abs train from hasty editorializing".

Ewa Thompson: "THE SARMATIAN REVIEW”, Houston, Texas, September 1998


*


"Siedzę teraz w pomarańczowym kręgu lampy i mimo, że za oknami duje paskudne wietrzysko oraz zacina jesienny deszcz, snuję sen zloty. A dzieje się to za sprawą doktor Aleksandry Ziółkowskiej, a raczej jej wspanialej książki "Amerykanie z wyboru", która parę tygodni ukazała się na rynku. Autorka tej (czternastej z kolei) książki pokazuje nam w niej Polaków amerykańskich, jakże innych, bo z XXI wieku, przed którymi nic, tylko zdejmować kapelusze.  Oczywiście jest to wybór bardzo symboliczny, obejmujący zaledwie 23 sylwetki z na pewno paru tysięcy innych, równie zasługujących na takie wyróżnienie, ale jakie piękne i różnorodne są to postacie. 

(...) Pojawienie się tej pozycji na polskim rynku księgarskim odnotowuję jako rzecz ciekawą.

     Cezary Chlebowski "O Polonusach inaczej", TYGODNIK SOLIDARNOŚĆ 51/52 (535/536) 1998, str 28-29


*


"Polska emigracja polityczna prawie wymarła, a ta garstka, która przeżyła powstanie lll Rzeczypospolitej, bardzo straciła na znaczeniu.  Następne generacje zajmują się głównie sprawami życiowymi i asymilują w krajach zamieszkania. Bohaterami tej książki są zyjâcy i już zmarli emigranci, którzy opowiadaja o Polsce, jaką zapamiętali z czasów dzieciństwa i młodosci, a także w swoich wojennych i póÎniejszych losach w różnych krajach. Sentymentalne wspomnienia o rodzinnych stronach przeplatają się tutaj z opowieściami o dramatycznych przeżyciach w czasie wojny i o losach emigrantów poszukujących swojego miejsca w nowych ojczyznach z wyboru. (...) W zasadzie nie ma tu rozmów błahych, co dobrze świadczy o autorce, która potrafiła dotrzeć do porozrzucanych po całym świecie nietuzinkowych rodaków, by porozmawia z nimi o ważnych dla nas wszystkich sprawach.

     Adam Budzyński: „Warto przeczytać, Rozmowy z emigrantami”, "TRYBUNA” Nr 257, 2 listopada 1998. 


*


(...) Dla Aleksandry Ziółkowskiej Ameryka stała się owocnym polem poszukiwań tutejszych Polaków, i to Polaków nie tych najbardziej znanych, sławnych, ale tych, o których mówi się i wie mało, a którzy sa zarówno polskimi patriotami, jak i ludźmi wyróżniającymi się często niebanalnymi zainteresowaniami i dokonaniami (...). Jest wiele ciekawych postaci, które wyróżniają się w Ameryce twórczą działalnością i dużymi osiągnięciami, a o których nasza wiedza była chyba zerowa.

     Józef Dużyk, "Spotkania z amerykańskimi Polakami", "DZIENNLK POLSKI", Kraków, Nr 260, 5 listopada 1998 s.17


*


(...)"Amerykanie z wyboru" to rozmowy z Polakami od lat i z różnych przyczyn mieszkającymi poza ojczyzną (...). Pozostali opowiadają o swoim życiu spędzonym na obczyźnie i odległej Polsce, która mimo tysięcy mil rozdzielających ich miejsca urodzenia od obecnych domów nadal jest dla nich najważniejsza. W ten sposób powstał zbiorowy portret Polski widzianej przez Polaków z oddali"

     (r.i.) "POLITYKA" Nr 1, 12 stycznia 1999


*


"Ziółkowska to typ pisarki, która kocha ludzi, opisuje ich losy, dzieje, historie i dramaty. Utrwala i ocala swiat w jego dawnej, czasem lepszej, a na pewno bardziej ludzkiej postaci.

     Najnowsza książka "Amerykanie z wyboru i inni" została podyktowana również tą potrzebą.(...)

     Hanna Karaś "Pisać z pasją i miłością", "GŁOS", Warszawa Nr 209, 30 października - 2 listopada 1998



*

"Nakładem "Domu Książki" ukazała się kolejna książka Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm poświęcona Polakom na emigracji w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Opublikowała dotychczas "Senator Haidasz" (1983), "Kanada, Kanada..."(1986), "Kanadyjski senator" (1989), Nie tylko Ameryka" (1992) i "Korzenie sa polskie" (1992). Najnowsza książka składa się z 19 wywiadów z Polakami zamieszkałymi na drugiej półkuli (...). Nie sposób przedstawić wszystkich szczęśliwych rozmówców Aleksandry Ziółkowskiej. W większości utrzymują kontakt z krajem rodzinnym czy krajem ojców. Organizują Światowy Zjazd Polonii w Toronto (Jerzy Korey Krzeczowski). Inni, jak profesor literatury porównawczej i rusycystyki Ewa M.Thompson, wykładowca na prestiżowym uniwersytecie Rice w Houston, założyła i prowadzi czasopismo "Sarmatian Review".(...)

     Mirosława Pałaszewska "O Polakach, którym się powiodło w Ameryce", NASZ DZIENNIK, Warszawa, Nr 238, 7/8 listopada 1998, s.10
.

(...)"Książka "pęka w szwach" od problemów poruszonych w serii wywiadów, jakie złożyły się na tę książkę.(...) Na razie chcę napisać o końcowym dodatku do książki, mianowicie o pięknie zarysowanym przez Autorkę - chyba można tak to nazwać - szkicu portretowym wspaniałej aktorki Ingrid Bergman (...).

     Jerzy Narbutt, Biedne bogactwo Ingrid Bergman, NASZA POLSKA Nr 44, 28 października 1998, s.4


*


"Książka "Amerykanie z wyboru" zaczyna się tekstem "Sekret pułku". Jest to – mówiąc w największym skrócie  - prawdziwa historia zdobycia Widma, czyli dość ważnego fragmentu bitwy o Monte Cassino. Całą chwałę za to zebrał niejaki Jan Kochanowski. Tymczasem autorem sukcesu był Zdzisław Julian Starostecki, który we właściwym momencie nie stracił zimnej krwi. Kochanowski po prostu przypisał sobie cudze zasługi. Ujawnienie tego faktu wzburzyło polski Londyn. (...)"

     Józef Kliś, Tadeusz Zółciński, Wywiad z Aleksandrą Ziólkowską-Boehm, "POCZTA POLSKA", grudzień 1998


*

(...)" Rozmowy, wywiady z niekonwencjonalnymi ludźmi złożyły się na ciekawą całość, mozaiki losów Polaków, którzy jak autorka - wybrali Amerykę”.

     "KOBIETA I ŻYCIE", 31 października 1998
.

„W pierwszych ze szkicow zawartych w ksiazce „Amerykanie z wyboru” Aleksandra Ziolkowska-Boehm pisze o jednej „z najbardziej tragicznych pomylek II wojny swiatowej”. Otoz w dniach 17 i 18 lutego 1944 roku 500 bombowcow amerykanskiego lonictwa calkowicie zniszczylo klasztor Benedyktynow na Monte Cassino, w którym znajdowaly się bezcenne dziela sztuki. Inicjatora tego nieodpowiedzialnego i potem ocenianego jako niepotrzebny, rajdu usunieto po kilku podobnych „numerach” z alianckiego sztabu generalnego” (...)

Jacek Potocki, Tragedia pomylek, ZYCIE WARSZAWY, Nr 118, 22/23 maja 1999.. 


*


„Melchior Wańkowicz przydał szlifu samorodnemu talentowi posługiwania się piórem Aleksandry Ziółkowskiej (niegdysiejszej Mistrza długoletniej asystentki), świetnej publicystki, autorki reportaży, wywiadów i książek. Za sprawą małżeństwa z Amerykaninem p.Aleksandra (obecnie Ziółkowska-Boehm, w dodatku z tytułem doktorskim) mieszka od 8 lat w Stanach i tam czerpie wiele materiałów do swych interesujących publikacji. Ukończyła pracę nad zbiorem sylwetek Amerykanów z polskimi korzeniami, jak m.in. Marek Jaroszewicz (rektor uniwersytetu na Florydzie) i inż. Zdzisław J.Starostecki (projektant głowicy Patriot), (...)

      (ROG) „Owoc z Wańkowiczowego drzewa”, „PRZEKRÓJ”, 24 stycznia 1999


*


(...) Pośród bohaterów Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm znajdziemy naukowców, lekarzy, publicystów, historyków. (...) Nauka, sztuka, technika, archeologia, medycyna, etyka, architektura, nieomal nie istnieją dziedziny, w której Polacy nie „maczaliby palców” z pożytkiem dla innych, a z radością dla siebie. Bo ich sukcesy były również osiągnięciami pozostałych rodaków, zaś praca, twórczość, wynalazczość czy tworzenie dawało im szansę rozwoju, budowania

własnych osobowości. Zapisywali się w ten sposób w kulturze, nauce, po prostu w życiu wybranych krajów – od Kanady po USA.

    Książkę kończy wspomnienie Normana Boehma o Ingrid Bergman (...)To tak, jakby znalazło się nieoczekiwanie stary list w nieczytanej książce...(...).

    „Amerykanie z wyboru i inni” to książka dla Polaków niezwykle chyba istotna, zwłaszcza, ze stanowi literacki, dobrze zrobiony dokument psychologiczny każdego z rozmówców. Autorka daje nie tylko garść informacji biograficznych, ale przede wszystkim przedstawiając osobiste uzasadnienie własnych wyborów życiowych, jakimi kierowali się jej rozmówcy.

    Aleksandra Ziółkowska-Boehm doskonale wykonała dobrą, potrzebną i ważną robotę literacką. Jej książka oprócz odpowiedzi na pytania Czytelników o sens życia, tak trudnego często i zmiennego, jak u bohaterów tomu, może też stać się swoistym źródłem dla historyków niedawnej i współczesnej emigracji polskiej. I to na przykładzie ludzi, których nazwiska dziś spotykamy już na kartach przyzwoitych podręczników historii, oczywiście współczesnej.

    Tadeusz Lembowicz „Polscy Amerykanie”, „NOWE KONTRASTY” Nr 4/64 1999


*
       

"Polacy nie cieszą się najlepszą opinią na Zachodzie. W Stanach Zjednoczonych staliśmy się wręcz przedmiotem niewybrednych dowcipów. Wydana przy końcu ub. roku książka dr Aleksandry Ziółkowskiej "Amerykanie z wyboru i inni" pokazuje "amerykańskich Polaków" przełomu XX i XXI wieku, którzy przeczą negatywnym stereotypom. Książka obejmuje 21 sylwetki z na pewno paru tysięcy innych, równie zasługujących na takie wyróżnienie (...).
       

J.K. "Polscy Amerykanie", "DZIENNIK POLSKI", Londyn, 22 stycznia 1999r.                               


*


„Amerykanie z wyboru... Kim jesteśmy, ci, którzy wybrali ten kraj jako swój, swoją nową... ojczyznę? Nie, to byłoby określenie semantycznie co najmniej niewłaściwe. A zatem ojczyznę naszych dzieci, czyli „synczyznę”, jak to nazwał Gombrowicz. Czy może lepiej: ziemię, w której spoczniemy na zawsze? My, Amerykanie z wyboru? Więcej tu pytań niż odpowiedzi, dlatego też książka Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm pod tym właśnie tytułem zachęca do pokuszenia się przynajmniej na próby przemyśleń, jeśli na pełne odpowiedzi zdobyć się niełatwo. I w tym, jak sądzę, jej największa wartość.

    Autorkę książki znamy przede wszystkim jako współpracowniczkę Melchiora Wańkowicza, pisarkę, która  o jego życiu i pracy wydała kilka ważnych pozycji. Pisała także m.in. o Polonii kanadyjskiej i amerykańskiej, co stanowiło niejako wstęp do książki obecnej, najważniejszej i najpełniejszej w tej dziedzinie. Zebrała tu pod jedną okładką dwadzieścia rozmów-wywiadów, których każdy mówi o pewnych indywidualnych losach, mówiąc równocześnie o nas wszystkich i o każdym z nas, bez względu na to, jakie się tu znalazły nazwiska. To duża zasługa Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm. (...)Podkreślić należy logiczny układ książki: podczas gdy w cz.I i II zgrupowano rozmowy z przedstawicielami tzw. emigracji wojennej (lub „emigracji walczącej”, jak to pięknie kiedyś nazwał Ksawery Pruszyński), cz,IV to rozmowy z ludźmi, którzy wybrali Amerykę w okresie późniejszym, a także z dwoma politykami kanadyjskimi mającymi polskie korzenie (Stanley Haidasz i Jesse Flis). (...)

    Amerykanizm, najczęściej pojmowany dziś zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i poza ich granicami jako nowoczesność, szczytowa forma kapitalizmu, technologia czy wreszcie „styl życia”, używany jest na ogół w spłyconym , jeśli nie zgoła pejoratywnym znaczeniu, podczas gdy w istocie rzeczy jest to formacja wysoce idealistyczna, wyrosła z podłoża myśli i czynów nie tylko pielgrzymów i pionierów, ale ludzi typu Thoreau, głęboko ideę tę odczuwających i pragnących nadać jej najczystszy, najpiękniejszy kształt. Thoreau, „jeden z najszlachetniejszych rewolucjonistów świata” – przemawia nie tylko do wyobraźni twórców polskiej Solidarności, ale pomaga zrozumieć Amerykę wszystkim tym, którzy nie umieją dostrzec jej prawdziwej wielkości przesłoniętej dla wielu symbolem dolara, szklanymi sylwetkami wieżowców i bezosobowym tłumem samochodów na zatłoczonych szosach. 

    Sądzę, że dzisiaj, w piętnaście lat później, gdy liczba polskich Amerykanów z wyboru powiększyła się tak znacznie, słowa te można bez najmniejszej zmiany powtórzyć, a uważna lektura wywiadów zamieszczonych w książce Aleksandry Ziókowskiej-Boehm potwierdzi je w całej pełni”.

    Jerzy R. Krzyżanowski „Amerykanie z wyboru”, PRZEGLĄD POLSKI – NOWY DZIENNIK” (Nowy Jork) 26 lutego 1999 


*


    „(...)Przeglądając najnowszą książkę Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm zatytułowaną „Amerykanie z wyboru i inni”, a stanowiącą zbiór wywiadów z rodakami osadzonymi w realiach amerykańskiego życia i legitymującymi się sukcesami na zawodowej niwie, znalazłem interesującą rozmowę z profesor Ewą M.Thompson. (...)

Aleksander Bilik „Przegląd Prasy Polonijnej”, „KALEJDOSKOP TYGODNIA”,Chicago



*

„Właściwie każdy z nas może się uważać za Amerykanina z wyboru. A już na pewno za takiego będzie uważany w kraju. Poza tym w Polsce o wszystkich,  którzy zdecydowali się żyć w USA, Kanadzie, czy nawet w Ameryce Południowej, mówi się, że wybrali lepsze życie. Traktuje się ich jak ludzi sukcesu, co przeważnie pokrywa się z prawdą. Jednak sukces sukcesowi nie jest równy. Różnie też bywa zdobywany. Często te największe osiągnięcia okupione bywają wysiłkiem całego życia.

    Takim właśnie wybranym Amerykanom polskiego pochodzenia, z jednym wyjątkiem, poświęca swoją książkę dr Aleksandra Ziółkowska-Boehm. Jej 391 stron licząca książka „Amerykanie z wyboru i inni”, wydana przez Dom siążk iw Warszawie, zawiera fascynujące wywiady i opowiadania 23 osób.

    Z fragmentów wierszy Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego przytaczanych jako motto każdej z pięciu części, na jakie książka jest podzielona, można sądzić, że autorka chciała spopularyzować i utrwalić w polskiej literaturze

dorobek i osiągnięcia niezwykłych emigrantów, nakłonionych do osobistych wynurzeń, zanim odejdą ze świata żywych (kilkoro z nich już umarło). Tworzą oni zbiorowy portret „złotych ptaków”, odlatujących  z czasem w zaświaty. (...)

    Leon Ratajczyk „Książki...”,  „MONITOR” (Chicago) 4 kwietnia 1999


*


(...) „Naprawde bardzo serdecznie zachecam do tej lektury, nie bedzie to czas stracony, a wielka przyjemnosc”

Wojciech Rymsza-Pawlowski, „POLISH LIBRARY NEWS”, Washington, D.C. Nr 7/8 1999

*





www.amazon.com

ciekawy dokument i ladna story o wielkiej aktorce, February 15, 2001


Reviewer: Liza Wujec from Los Angeles, California

Ksiazka jest niezwykle zrodlowa i przy tym interesujaca. Dowiedzialam sie ciekawych informacji o roznicach w architekturze amerykanskiej i europejskiej, o drodze, ktora przebywali polscy emigranci docierajacy roznymi drogami do Stanow Zjednoczonych. Moi rodzice wyemigrowali w latach 80-tych,na moja sugestie, przeczytali te ksiazke. Powiedzieli ,ze pozwolila ona im jakby uporzadkowac wiedze na temat innych, ich poprzednikow. Dowiedzieli sie wiele o trudach, na ktore napotykali wszyscy. Zaimponowaly mi nazwiska rozmowcow, pani Zofii Korbonskiej, Andrzeja Pomiana. Moje spostrzezenia: Jakie bogate maja Polacy zyciorysy! Najpiekniejsza jednak niespodzianka dla mnie byl rozdzial o wielkiej aktorce Ingrid Bergman napisany na podstawie m.in, nieznanych jej listow. Jest to aktorka znana moim rodzicom, ale ja ja polubilam po "Casablance" i innych filmach takze. Rozdzial pokazuje w piekny sposob jej zycie, jest wrazliwosc i jakby smutne czesto zdarzenia, ktore ja napotykaly. Stala mi sie blizsza. Ksiazka nauczyla mnie doceniania historii.
*


The most interesting story about Ingrid Bergman!, January 13, 2001


Reviewer: Michael Kopacky (see more about me) from Washington, D.C. USA

It is a collection of conversation with people who are interesting. It teaches the appreciation for history, good fortune, knowledge and also good luck. Many parts show the history of the latest years, including World War II. The chapter based on Ingrid Bergman's letters to her cousin brought me a feeling of great admiration for a beautiful person and talented actress,


*


“W ksiazce mozna znalezc wiele celnych mysli, spostrzezen I stwierdzen dotyczacych zarowno niedawnej przeszlosci, jak I terazniejszosci. Autorka utrwalila w polskiej literaturze dorobek i osiagniecia niezwyklych emigrantow. Calosc konczy opowiadanie meza autorki o jego zmarlej ciotce Ingrid Bergman, slynnej aktorce filmowej”.

Leon Ratajczyk, Schaumburgh, Illinois, 27 maja 2000. www.amazon.com



















             Fragmenty listów:

             =================

"Pomimo szalenie ciekawych reportaży dominuje duch naszego pokolenia z całym swoim tragizmem. Dopiero po przeczytaniu takiej właśnie książki i to napisanej w takim talentem, widzi się jak ciężkie życie miało nasze pokolenie. Dominuje ogólne wrażenie tragizmu i ciężkich przeżyć . Nawet ostatni rozdział Normana pokazuje, jak trudne i właściwie nieszczęśliwe miała życie Ingrid Bergman. (...) Więc naprawdę wrażenie jest przygnębiające, ale wspaniale przez Ciebie przedstawione. To nie Twoja wina, że w takich żyjemy czasach. (...) Naprawdę wspaniała książka". (...)

     Andrzej Grabia Jałbrzykowski, Buenos Aires, 12 sierpnia 1998,





"Czytam Twoją książę – wspaniały Pomian, podejrzany Burzyński (uważam tak od momentu wysłuchania jego prezentacji kilka lat temu na spotkaniu PIASY), w ogóle wiele interesujących rodzynków, np. odkrycie, że "Malowany ptak" był napisany po polsku. Swoją drogą Kosińskiego poznaliśmy tu w Houston, kilka lat przed śmiercią, na spotkaniu w ośrodku żydowskim, w czasie którego był zawzięcie atakowany jako niemal... "wróg Zydów". Słowo daję!" (...).

     Witold Skrzypczak, Houston, Texas, 19 listopada 1998





"Przeczytałem z ogromną satysfakcją i przyjemnością Twoją nową książkę. (...) Podziwiam dobór rozmówców i sposób, w jaki zademonstrowałaś nie tylko talent pisarski, ale też znajomość problemów wojenno-historycznych (np.Starostecki), łącznie z intrygami, bez których nie do pomyślenia jest środowisko w jakiś sposób zamknięte. Ale to tylko drobny fragment książki. Każda z pozostałych postaci, przy tej różnorodności losów, profesji, charakterów potwierdza jak wspaniale wartości intelektualne wnoszą ludzie tak silnie związani wciąż z pierwszą ojczyzna do kultury amerykańskiej. Łącznie oczywiście z autorką. Bardzo interesująco ujęte jest też opowiadanie Normana (...)".

     Prof.dr Jerzy Rutkowski, Warszawa, 7 września 1998





"Książkę Twoją przeczytaliśmy z wielkim zainteresowaniem i gratulujemy najserdeczniej. Szczerze podziwiam dynamikę i pióro, ogromną swobodę w kontaktach z ludźmi (...)".

     Tadeusz Olszański, Warszawa, 2 września 1998





" Myślę, że książka ludzi zainteresuje. Jest jakiś paradoks w naszej cywilizacji: coraz większej atomizacji ludzi towarzyszy zainteresowanie innymi ludźmi. Czytanie o innych, co powiedzieli o swoim życiu i myślach w szczerej konwencji staje się jakby zastępcze w stosunku do realnych kontaktów. To samo z audycjami TV utrzymanymi w konwencji niemal wizyt w domach widzów i rozmowy równiez z nimi. (...).

     Prof.dr Marcin Kula, Warszawa, 7 lipca 1998





"Z prawdziwą przyjemnością czytam uwagi w wywiadzie Andrzeja Pomiana. Znajduje się w nich tak wiele cennych spostrzeżeń i uwag zarówno o historii odległej, jak i najnowszej, że czytam je parokrotnie i za każdym razem natrafiam na nowe i odkrywcze przemyślenia" (...).

     Prof.dr Jerzy Krzyżanowski, Columbus Ohio, 16 września 1997





"Krzyś (Kąkolewski- przyp. A.Z-B.) z zainteresowaniem zdążył przeczytać rozmowę z Andrzejem Pomianem i fragmenty uznał za rewelacyjne".

     Joanna Kąkolewska, Warszawa, 24 grudnia 1998    





"Książkę Twoją przeczytałem z podziwem i szacunkiem dla Twojej mrówczej pracy, precyzji słowa i świetnego warsztatu. Tylu nowych rzeczy mogłem się dowiedzieć, np. świetny rozdział o architekturze, wzruszające wspomnienie Normana, pasjonująca, zadziwiająca historia dotycząca bohatera "Monte Cassino" "(...). 

     Ziuk Napiórkowski, Warszawa, grudzień 1998  





Książkę „Amerykanie z wyboru i inni” uważam za bardzo cenną, pożyteczną i interesującą. Dla mnie jest ona szczególnie cenna, bo „mówi” o wielu znanych mi osobach i sprawach, nawet o Przyjaciołach (jeden z nich to Andrzej Pomian).

(...) Tadeusz Chciuk-Celt (Marek Celt), Planegg, Germany 13 października 1998                         





„Ma Pani wielki talent, bo wywiady z ludzmi sa ciekawe, wprost fascynujace, bo Pani sie nie narzuca, a kieruje, aby oni mowili do rzeczy i ciekawie (..) Szczegolnie podobal mi sie wywiad z prof.Thompson. Nareszcie ktos potwierdzil moje mniemanie o negatywnej roli francuskiego oswiecenia w stosunku do kultury polskiej”.

Mecenas Stanislaw Szczuka, Warszawa, 25 kwietnia 2001



„Andrzej Pomian. Za ten jeden wywiad należy się autorce wysoka premia. Z uwagi na swe odwazne rozmiary stanowi  swoisty esej reporterski.”.

Prof. dr Ludomir Laudañski, Rzeszów, luty 2007



Fragmenty ksiazki drukowano w:





1.       ZESZYTY HISTORYCZNE (Paryz)1996, z.117, 1997, z.121

2.       KULTURA (Paryz) Nr 5/584, maj 1996

3.       PERIPHERY, Orchard Lake, Michigan, Volume 4/5, str56-60; Volume 8/9, str.55-61; 

4.       WETERAN (Nowy Jork)

5.       PRZEGLAD POLSKI-­­NOWY DZIENNIK(Nowy Jork), 15 grudnia 1994,str.4-5

6.       WIEZ

7.       PRZEGLAD POWSZECHNY,Nr 1(845),styczeń 1992, str 65-77; Nr 9 (853)1992, str.280-289; / Nr 2/1993, str. 25-235; Nr 4(860) 1993, str.110-116; Nr 2/1994, str. 196-205; Nr 5/1994, str. 193-199; Nr 5/1995, str.170-179;

8.       ODRA Nr 7/8 1997, str 131-133

9.       ARKUSZ

10.  TWÓJ STYL

11.  FORU M POLONIJNE, Nr 3 (45) 2002, str 12-13

12.  PIELGRZYM, Toronto, grudzien 1997, str.19-21

13.  KAWIARENKA, Biuletyn Informacyjny „Slodkiego Radia Retro”¸ Nr 172, 12 pazdziernika 2002,

14.TERAZ (Filadelfia)r 2¸pazdziernika,str 12-13

15. TWÓJ STYL, Nr12(17),grudzien 1991, str.139-151; lipiec 1995,

16.PRZEMIANY grudzień 1980, str 18-19.

17. NORDOST-ARCHIV VIII/ 1999. Luneburg 2001, Germany str..765-787






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz