PAP
7.06.2016
DZIEJE
DZIENNIK ZWIĄZKOWY
https://aleksandraziolkowskaboehm.blogspot.com/2016/06/norman-boehm-nie-zyje.html
MON
http://archiwum2019-en.mon.gov.pl/poland-in-nato/path-to-nato/a-silent-hero-k2010-07-03/
W USA zmarł Norman Boehm, wielki przyjaciel Polski
Norman Boehm
zmarł w Wilmington w stanie Delaware w USA. Był Amerykaninem, nie mówił po
polsku, ale był wielkim rzecznikiem spraw Polski w Ameryce. Jego listy w
sprawie przyjęcia naszego kraju do NATO są cytowane w książce Jana
Nowaka-Jeziorańskiego "Polska droga do NATO".
Norman Boehm
urodził się w 1938 roku w Dover w stanie New Jersey. Był inżynierem chemikiem,
prawnikiem i specjalistą od wielkich kontraktów. Pracował w firmach związanych
z ropą naftową: najdłużej - 16 lat w ARAMCO w Arabii Saudyjskiej, potem w Exxon
w Londynie, w Stavanger w Norwegii i w Teksasie. W Londynie przeprowadzał
kontrakty w ramach słynnego projektu "North Cormorant" w 1976 roku.
Kontrakt ten,
dotyczący szybów wiertniczych na Morzu Północnym, uznano za najcenniejszy w
historii firmy Esso i Shell, został skończony przed terminem i zaoszczędzono
wiele milionów dolarów. Polska zaproponowała mu także rolę konsultanta, kiedy
nasz kraj miał sprowadzać rurociągiem gaz z Norwegii. W 2003 r. Boehm wygłosił
na Politechnice Łódzkiej wykład o sposobach sporządzania kontraktów i zasadach
etycznego postępowania przy zawieraniu umów przez wielkie firmy.
Norman Boehm
często interweniował w sprawach Polski i robił to sam, z własnej wrażliwości -
zaznacza Ziółkowska-Boehm. Nieraz zwracał się do amerykańskich mediów,
zwłaszcza "Time'a" i "New York Timesa" oczekując
sprostowania nieprawdziwych, krzywdzących Polskę określeń "polskie obozy pracy",
"polskie obozy śmierci".
Norman Boehm
był też pianistą; kochał muzykę Chopina, Czajkowskiego. Lubił jazz, m.in. Cola
Portera, a z polskich muzyków Włodzimierza Nahornego. Codziennie grywał na
pianinie. Był też pilotem; dwa lata latał jako pilot wojskowy w US NAVY.
Licencję pilota miał do końca życia i przez wiele lat latał małym samolotem
Aeronca Chief model 1948.
Od 26 lat był
mężem Aleksandry Ziółkowskiej, polskiej pisarki, autorki ponad 20 książek
opublikowanych w języku polskim i kilku tytułów, które ukazały się po angielsku
w Ameryce.
Norman,
zapewnia jego żona, stał się niemal polskim patriotą. Zabierał np. głos w
sprawie przyjęcia Polski do NATO, o czym pisał Jan Nowak-Jeziorański w książce
"Polska droga do NATO". Inicjował wraz żoną masowe wysyłanie listów
do kongresmenów; prowadził korespondencję w tej sprawie z senatorem Joe Bidenem
i senator Kay Bailey Hutchinson. Jan Nowak-Jeziorański pisał, że gdyby
wszystkie 50 stanów Ameryki miały Normana Boehma i Aleksandrę Ziółkowską-Boehm
to byłby spokojny o nasze przyjęcie do NATO.
Norman Boehm
często interweniował w sprawach Polski i robił to sam, z własnej wrażliwości -
zaznacza Ziółkowska-Boehm. Nieraz zwracał się do amerykańskich mediów,
zwłaszcza "Time'a" i "New York Timesa" oczekując
sprostowania nieprawdziwych, krzywdzących Polskę określeń "polskie obozy
pracy", "polskie obozy śmierci".
Po ukazaniu się
na amerykańskim rynku kolejnej książki Jana T. Grossa: "Fear:
Anti-semitism in Poland after Auschwitz" ("Strach. Antysemityzm w
Polsce po Auschwitz"), kiedy amerykańskie media masowo publikowały
nieprzychylne Polsce recenzje Norman Boehm wystąpił w obronie wizerunku Polski.
Kiedy w pełnej emocji, wychwalającej książkę Grossa recenzji Elie Wiesel,
laureat pokojowej Nagrody Nobla stwierdzał, że m.in.: "Antysemityzm przetrwał
najbardziej w Polsce" Norman Boehm napisał w "The News Journal"
(27 lipca 2006 r.), że w Polsce "nie ma więcej antysemityzmu niż gdzie
indziej" i przypomniał, że "Polska przyjmowała Żydów wtedy, gdy inne
kraje europejskie ich wypędzały".
Mąż pisarki był
protestantem-prezbiterianinem, ale chodził z żoną do katolickiego kościoła.
Oboje byli zaangażowani m.in. w problematykę amerykańskich Indian, sponsorowali
indiańskie szkoły i fundacje. Po wspólnych licznych odwiedzinach rezerwatów i
wywiadów z Indianami powstała książka Aleksandry, która w Polsce ukazała się
pod tytułem "Otwarta rana Ameryki”, w Stanach wydawcę "Open Wounds –
A Native American Heritage" pomogli Boehmom znaleźć Apacze.
Norman był
szwedzko-niemieckiego pochodzenia. Jego kuzynką była wielka gwiazda filmowa
Ingrid Bergman. Książka Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm "Ingrid Bergman
prywatnie" ukazała się w wydawnictwie Prószyński i S-ka., a w Stanach
wyszła pt. "Ingird Bergman and her American Relatives". Opisane w
niej zostały m.in. spotkania Normana z kuzynką Ingrid w Paryżu, Deauville,
Nowym Jorku, Londynie.
Norman Boehm
często odwiedzał wraz z żoną Polskę; chętnie podróżował po naszym kraju.
Pokochał Zakopane. Podobał mu się Gdańsk, Nieborów. Najlepiej czuł się jednak w
Warszawie. Często uczestniczył w spotkaniach autorskich Aleksandry z polską
publicznością. Był przez grono jej czytelników traktowany jak ktoś dobrze
znany, serdeczny i bliski.
Oboje z żoną
bardzo kochali zwierzęta. Wielokrotnie lecieli samolotem z Ameryki do Polski i
z powrotem, z dwoma kotami na kolanach, co naturalnie też zostało opisane w
książce "Podróże z moją kotką". (PAP)
abe/ mhr/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz