http://ugslawno.pl/portal.php?aid=news&news=1415268405545b4835e99bb.
http://bip.ugslawno.pl/uploads/pub/pages/page_1077/text_images/356.pdf
Wypowiedź Marii
Szczegielniak na uroczystości nadania Obywatelstwa Honorowego Gminy Sławno:
„Chcę powiedzieć o tym, czym
są dla nas książki Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm, i czego nas uczą, bo każda
książka czegoś uczy, i to każdego, bez względu na wiek
czytającego.
Przypomnę o spotkaniu w
szkole w Kunicach w maju 2014 roku. Hasłem tego spotkania były słowa
zaczerpnięte z książki „Dwór w Kraśnicy i Hubalowy Demon”, i brzmiały:” Na
losach konkretnych ludzi uczyłam się niemal na nowo historii Polski”. My,
czytelnicy, na losach bohaterów książek Ziółkowskiej-Boehm tez uczymy się
historii.
„Kaja od Radoslawa czyli
historia Hubalowego Krzyża.” Jakże z tej książki można wiele się nauczyć o
Powstaniu Warszawskim. Jest w niej zdanie, na które warto zwrocić uwagę. Są to
słowa , które wypowiedziała Autorka do swojego mąża ma pogrzebie Kai.
Powiedziała ...”Przyjaciele i znajomi odchodzą, a z nimi historia pokolenia”. To
prawda, że ludzie odchodzą, bo odchodzenie wpisane jest w życie każdego
człowieka, ale historia pokolenia tak naprawdę nie odchodzi i to dzięki takim
pisarzom, jak Aleksandra Ziółkowska-Bohem, którzy potrafią tę historię zatrzymać
na kartach swoich
książek.
Romuald Rodziewicz historię
swojego życia powierzył Ziółkowskiej i powstała książka „Z miejsca na miejsce. W
cieniu legendy Hubala”. Przeżycia Rodziewicza związane z jego pobytem w oddziale
majora Hubala, to część historii tego oddziału. Trafny tytuł wybrała autorka do
tej książki, bo każdy, kto ją przeczyta bez trudu zorientuje się, że życie
Rodziewicza „to rzeczywiście była wieczna wędrowka z miejsca na
miejsce”.
Ewa Bąkowska, córka
ostatniej właścicielki Kraśnicy, historię swojej rodziny również powierzyła
Aleksandrze Ziółkowskiej. Na podstawie tej historii Pani Aleksandra napisała
książkę „Dwór w Kraśnicy i Hubalowy
Demon”.
Te trzy wymienione książki
są nam szczególnie bliskie, bo poruszane w nich wątki historyczne dotyczą między
innymi naszej Ziemi Opoczyńskiej, naszej Małej Ojczyzny. Nie chcę, aby to, co
powiedziałam zabrzmiało zbyt górnolotnie, ale ta ziemia jest naszą Małą
Ojczyzną, o którą musimy wspólnie dbać i w miarę mośliwości promować ją. Dziś
należy to powiedzieć, a nawet wiele razy powtórzyc, że swoje zasługi dla
promowania naszej Małej Ojczyzny ma również Aleksandra Ziółkowska. Chcę także
podziękować za życzliwość i serdeczność, z jaką odnosi się Autorka do zwykłych
ludzi spotkanych na swojej drodze, czego mogliśmy wielokrotnie doświadczyć
podczas spotkań.”
Maria Szczegielniak, 29
października 2014, Kunice, gmina Sławno, powiat Opoczno, woj.
Łódzkie
http://ugslawno.pl/portal.php?aid=news&news=1415268405545b4835e99bb.
http://bip.ugslawno.pl/uploads/pub/pages/page_1077/text_images/356.pdf
Wypowiedź Marii
Szczegielniak na uroczystości nadania Obywatelstwa Honorowego Gminy Sławno:
„Chcę powiedzieć o tym, czym
są dla nas książki Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm, i czego nas uczą, bo każda
książka czegoś uczy, i to każdego, bez względu na wiek
czytającego.
Przypomnę o spotkaniu w
szkole w Kunicach w maju 2014 roku. Hasłem tego spotkania były słowa
zaczerpnięte z książki „Dwór w Kraśnicy i Hubalowy Demon”, i brzmiały:” Na
losach konkretnych ludzi uczyłam się niemal na nowo historii Polski”. My,
czytelnicy, na losach bohaterów książek Ziółkowskiej-Boehm tez uczymy się
historii.
„Kaja od Radoslawa czyli
historia Hubalowego Krzyża.” Jakże z tej książki można wiele się nauczyć o
Powstaniu Warszawskim. Jest w niej zdanie, na które warto zwrocić uwagę. Są to
słowa , które wypowiedziała Autorka do swojego mąża ma pogrzebie Kai.
Powiedziała ...”Przyjaciele i znajomi odchodzą, a z nimi historia pokolenia”. To
prawda, że ludzie odchodzą, bo odchodzenie wpisane jest w życie każdego
człowieka, ale historia pokolenia tak naprawdę nie odchodzi i to dzięki takim
pisarzom, jak Aleksandra Ziółkowska-Bohem, którzy potrafią tę historię zatrzymać
na kartach swoich
książek.
Romuald Rodziewicz historię
swojego życia powierzył Ziółkowskiej i powstała książka „Z miejsca na miejsce. W
cieniu legendy Hubala”. Przeżycia Rodziewicza związane z jego pobytem w oddziale
majora Hubala, to część historii tego oddziału. Trafny tytuł wybrała autorka do
tej książki, bo każdy, kto ją przeczyta bez trudu zorientuje się, że życie
Rodziewicza „to rzeczywiście była wieczna wędrowka z miejsca na
miejsce”.
Ewa Bąkowska, córka
ostatniej właścicielki Kraśnicy, historię swojej rodziny również powierzyła
Aleksandrze Ziółkowskiej. Na podstawie tej historii Pani Aleksandra napisała
książkę „Dwór w Kraśnicy i Hubalowy
Demon”.
Te trzy wymienione książki
są nam szczególnie bliskie, bo poruszane w nich wątki historyczne dotyczą między
innymi naszej Ziemi Opoczyńskiej, naszej Małej Ojczyzny. Nie chcę, aby to, co
powiedziałam zabrzmiało zbyt górnolotnie, ale ta ziemia jest naszą Małą
Ojczyzną, o którą musimy wspólnie dbać i w miarę mośliwości promować ją. Dziś
należy to powiedzieć, a nawet wiele razy powtórzyc, że swoje zasługi dla
promowania naszej Małej Ojczyzny ma również Aleksandra Ziółkowska. Chcę także
podziękować za życzliwość i serdeczność, z jaką odnosi się Autorka do zwykłych
ludzi spotkanych na swojej drodze, czego mogliśmy wielokrotnie doświadczyć
podczas spotkań.”
Maria Szczegielniak, 29
października 2014, Kunice, gmina Sławno, powiat Opoczno, woj.
Łódzkie
***
Honorowy Tytul Przyjaciela Szkoly,
Kunice, 20 maja 2016
* |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz