poniedziałek, 13 marca 2017

Lynne Olson Those Angry Days


ODRA  NR 3, 2017, str 130-131



Lynne Olson -

Those Angry Days Roosevelt, Lindbergh, and America's Fight Over World War II, 1939-1941”

Random House, 2013 

Aleksandra Ziółkowska-Boehm


Ameryka przed przystąpieniem do drugiej wojny światowej


Lynne Olson, znakomita autorka publikacji historycznych, jest znana w Polsce z napisanej wraz z mężem, Stanley’em Cloud, książki „Sprawa honoru. Dywizjon 303 Kościuszkowski”. Czytając angielskojęzyczne wydanie („A Question of Honor. The Kościuszko Squadron: Forgotten Heroes of World War”) zwróciłam uwagę, że przytaczane polskie nazwiska i nazwy mają zachowaną pisownię polskich czcionek (rzadkie to zjawisko, jakże świadczące o staranności Autorów i Wydawnictwa).


Wydana w 2013 roku roku nakładem Random House „Those Angry Days Roosevelt, Lindbergh, and America's Fight Over World War II, 1939-1941” jest książką interesującą z wielu powodow (gorąco polecam jej wydanie w języku polskim). Autorka pisze o okresie, zanim Ameryka przystąpiła do drugiej wojny, pokazuje gorzkie, czasem wręcz brutalne zderzenie osobowości i idei, które podzieliły naród.
Lynne Olson w mistrzowski sposób przytacza debaty nad amerykańską interwencją w czasie II wojny światowej. W centrum kontrowersji stało dwóch najbardziej znanych ludzi w Ameryce: prezydent Franklin D. Roosevelt, który uważał, że należy interweniować i starał się uzyskać poparcie społeczne dla udzielenia pomocy Churchillowi; i lotnik Charles Lindbergh, który jako nieoficjalny lider i rzecznik zwolenników izolacji w Ameryce, ukazany jest jako najgroźniejszy przeciwnik prezydenta i jego chęci przystąpienia do wojny. Obydwaj mieli ogromny wpływ na opinię publiczną, ich rywalizacja miała gorzkie podłoże osobiste jak i polityczne. Roosevelt zrobił wszystko, co mógł, by zniszczyć reputację Lindbergha, natomiast Lindbergh oskarżył Roosevelta, że podważa demokrację.

Autorka pokazuje jak silne były wówczas nastroje antywojenne i proniemieckie. Lindberghowi stawiano wręcz zarzuty, że był sympatykiem nazistów. Amerykański pionier lotnictwa w 1938 roku odebrał medal od Hermanna Goeringa.
Lindbergh, pokazany jako największy antagonista Roosevelta, przedstawiony jest jako chłodny i beznamiętny realista, uważający, że Anglia nie miała wyboru, tylko uznać Trzecią Rzeszę. We wrześniu 1941 roku w Des Moines Lindbergh ogłosił, że "największe zagrożenie kraju leży w żydowskiej własności i ich wpływach w filmach, prasie i radiu, w rządzie. "

W książce jest 18-stronicowy rozdział zatytułowany „Setting the Ground for Anti-Semitism”, gdzie autorka pisze, że większość amerykańskich uniwersytetów, włączywszy niemal wszystkie „Ivy League”, miały „strict quota sytems” (numerus clausus) w przyjmowaniu Żydów na studia. Cytowany jest między innymi uniwersytecki dziennik „Yale Daily News” zamieszczający antysemickie komentarze. Autorka pisze, że nawet po ukończeniu studiów Żydzi mieli problemy ze znalezieniem pracy.

Lynne Olson przypomina, że Linbergh, który w 1927 roku jako pierwszy przeleciał samotnie nad Atlantykiem bez międzylądowania, był niezwykle popularny, ale unikał dziennikarzy, odmawiał odpowiedzi na pytania, prawie nie udzielał autografów i nie pozował do fotografii. Mieszkał z żoną w odosobnionym domu otoczonym lasem niedaleko Hopewell w stanie New Jersey. Dziennikarze ich nękali, przeglądali śmieci, ponoć jeden z nich zatrudnił się jako służący. Ten szczególny harrasment zamienił się pewnego dnia w tragedię. 1 marca 1932 roku 20- miesięczny synek Charlie (Charles Jr.) spał na piętrze, rodzice jedli kolację na dole. Dziecko zostało porwane. Dwa miesiące później zwłoki zostały odnalezione w lesie. Przez kolejne cztery lata media rozpisywały się o tragedii. Aresztowano, odbył się proces i wydano wyrok śmierci na podejrzanego o zbrodnię Bruno Richarda Hauptmanna. Charles Lindbergh z żoną opuścili Stany Zjednoczone, przenieśli się do Anglii, kolejno do Francji. Lindbergh zmarł na Hawajach w 1974 roku.

Lynne Olson pokazuje wewnętrzne kłótnie, które zapanowały w Stanach Zjednoczonych w okresie poprzedzającym Pearl Harbor. Ameryka znalazła się w rozdarciu między tradycyjnym izolacjonizmem i pilną potrzebą, aby przyjść z pomocą Wielkiej Brytanii. Konflikt wokół interwencji był, jak FDR zauważył, "brudną walką", roiło się od szykan i intryg. W Waszyngtonie, grupa wysokich rangą oficerów, w tym szef sztabu sił powietrznych, była przeciwnikami pro-brytyjskiej polityki Roosevelta.

Przyszłość demokracji i roli Ameryki w świecie wisiała na włosku, nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni.. W ciagu lat 1939-1941 Stany Zjednoczone włączyły się w jedną z najbardziej intensywnych debat w swojej historii. Były one (powtarzam: przed Pearl Harbor) kluczowe przy podejmowaniu decyzji dotyczących przyszłości Ameryki. Miliony ludzi - od studentów, gospodyń domowych, do prawników z Wall Street, zostało wprowadzonych w dyskusje, które okazały się niezwykle burzliwą walką obejmującą całą Amerykę.
Amerykanie byli świadomi, że będą musieli zapłacić wysoką cenę, jeśli wejdą do wojny, ale większość doszła do wniosku, że prawdopodobnie było to konieczne. To psychologiczne i emocjonalne przygotowanie było jednym z głównych powodów i wielkim krokiem do natychmiastowej jedności kraju.
Miliony ludzi zaangażowało się w dyskusje, które przy całej swej goryczy i gniewie, były prawdziwym ćwiczeniem demokracji. Interesująca była kluczowa rola, jaką przeciętni obywatele odgrywali w debacie. Po obu stronach powstawały tzw. „ruchy obywatelskie”. Np. w Yale University studenci byli nastawieni antywojennie. Założono wtedy America First Committee, który stał się najbardziej wpływową organizacją izolacjonizmu. Wśród wielu zaangażowanych byli Dr. Seuss, który potem stał się ulubionym autorem książek dla dzieci; przyszli prezydenci - John F. Kennedy i Gerald Ford; i przyszli pisarze - Kurt Vonnegut i Gore Vidal.

Książka Lynne Olson podważa ideę, która jest nadal powszechna, że społeczeństwo USA pozostało pod wpływem izolacjonizmu aż do Pearl Harbor. W rzeczywistości, w grudniu 1941 roku, większość Amerykanów doszła do wniosku, że pokonanie Hitlera było "największym zadaniem przed którym stoi ich kraj" i byli gotowi, aby przystąpić do wojny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz